piątek, 1 stycznia 2016

Dobrze zaczniesz jak dobrze skończysz czyli wspomnienie uczty sylwestrowej

Do siego roku! Nie wnikając w na pewno ciekawy źródłosłów tego określenia (no jednak wniknęłam, a to chodzi po staropolsku o ten ów rok właśnie nowy...) wspominam wczorajszą ucztę pod hasłem "End Well - Start Well":
Czyli warzywa i okolice: Brukselka karmelizowana z sosem sojowym, pikle typu cebula perłowa, marchewka i korniszony, ogórki kiszone, jabłuszka kaparowe, kapary, papryczki jalapeño i oliwki i ogórek świeży. I paluszki grissini Panealba z czosnkiem oraz chipsy ziemniaczane niskotłuszczowe z pieca Z Pieca solone i Organique Vegee z suszonymi warzywami. A do tego wspaniałe falafele z paczki, guacamole z lekkim czosnkiem i Masala Ketchup M&S w stylu do nich odpowiednim...

Libańskie falafele w proszku Abido (10 zł/200 g = saszetki)
Składniki na 20 szt.: (suszone, sproszkowane) cieciorka, bób, przyprawy, czosnek, cebula, dwuwęglan sodu i sól.
Przygotowanie: połącz zawartość 2 saszetek z 200 g ciepłej wody, odstaw na 15 min, uformuj kulki i smaż na rozgrzanym oleju rzepakowym (warstwa min. 2 cm lub dobra patelnia ceramiczna).


Niech nowy rok takie rzeczy tym co je lubią niesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz